niedziela, 26 maja 2013

To co by tu zrobić w weekend?

Zacznijmy od przydługiego wstępu...

Ostatnimi czasy chodzę na różne IT-spędy. W sumie nie ma prawie tygodnia, w którym gdzieś bym się nie przeszła. A to konferencja, a to meetup, a to hackaton a to jeszcze inne rzeczy które definitywnie się filozofom nie śniły ;) 

No i w ostatni piątek dostałam pytanie:
- Ok, o na jaki hipsterski event idziesz w weekend?
Może zacznijmy od tego, że zwykle imprezy IT nie są hipsterskie (cokolwiek to słowo tak naprawdę oznacza), ale zaiste na konferencję w weekend się wybrałam!




To po takim wstępie może być już ciut bardziej merytorycznie ;)

ITFest to pierwsza edycja konferecjo-targów pracy IT. Mnie zdecydowanie bardziej interesowała ta konferencyjna część. Niestety nie mogłam być pierwszego dnia, więc udałam się tylko na sobotnie prelekcje. 

Cóż mogę powiedzieć... jeśli chodzi o wykłady: słabo merytorycznie i bardzo marketingowo. Organizatorzy kazali wybrać w ankiecie 3 najlepsze prelekcje danego dnia a moim skromnym zdaniem były tylko 2 godne aby na nie zagłosować...

Samo wydarzenie bardzo fajnie zorganizowane - choć brak naklejek na laptop mnie trochę zasmucił (ostatnio jestem fanką naklejek ;)). Zdziwił mnie też fakt iż w materiałach konferencyjnych była ankieta a nie było długopisu... Na szczęście udało mi się pozyskać ten cenny zasób na stoisku wystawców ;) Potem się już tylko rozkręciłam, koniec końców takie trofea udało mi się zebrać:


Niestety wystawcy też nie mieli naklejek na laptopy. Szkoda :(

Wracając do głównego wątku - niestety idea połączenia konferencji i targów pracy słabo sprawdziła się w praktyce. Podejrzewam, że osoby szukające roboty w IT były bardziej usatysfakcjonowane niż ja ;)

No i tym sposobem minął kolejny weekend. A już jutro poniedziałek i będzie można kontynuować podbój wszechświata!