Byłam sobie w tym tygodniu w stolicy naszego pięknego kraju,
miałam wolny wieczór i tak się zastanawiałam co by tu z nim zrobić… Zasiadłam
do przeglądania meetup’ów dostępnych na interesujący mnie okres, ale nie
wyhaczyłam niczego specjalnego. W ostatnim momencie (18:15) wypatrzyłam na
facebooku GGC które startowało o 19. Powiem jeszcze że to było 19naste
spotkanie :) A ja szczególnie lubię numerek 19, więc tym chętniej się wybrałam.
W dwóch słowach może powiem, że zwykle to chodzę na
spotkania Karotek w Krakowie i byłam strasznie ciekawa jak to wygląda w
Warszawie.
Nacie powiedzenie „przez żołądek do serca”? Zdecydowanie
Krakowskie Karotki w tym aspekcie podbiły me serce :) A to wszystko dzięki
współpracy z „Pora coś zjeść”, która niezmiennie i stale kusi doskonałymi pod
każdym względem pysznościami przygotowanymi specjalnie na spotkania.
Co do miejsca… W Krakowie uwielbiałam spotkania w klubie
studenckim ZaUEK – ale ostatnio się przeniosły. Może jeszcze kiedyś wrócą w to bliskie
mi miejsce (a to z uwagi na to, że na UEK studiowałam i studiuję nadal :)). W
Warszawie też było przyjemnie i… tłoczno! Zainteresowanie cieszyło się bardzo
dużym zainteresowaniem. Tak dużym, że aż do sali trzeba było donieść krzesła.
Może ze względu na naprawdę ciekawe prelekcje?
Tym sposobem możemy przejść do merytoryki, czyli samych
wykładów. Tu nie ma zaskoczenia – zawsze jest profesjonalnie i inspirująco!
Także gorąco polecam, nie tylko paniom z branży IT :)