>> Tu<< możecie znaleźć pierwszą część tekstu.
Tymczasem pora kontynuować wywód o ACE i PAM :) Tym razem może być bardziej kontrowersyjnie niż poprzednio. Dajcie znać w komentarzach co sądzicie!
6. Stoiska sponsorów
ACE: Tylko rollup bez ludzików.
PAM summit: wystawki z losowaniem nagród, możliwością zabrania gadżetów itp.
Podobał mi się minimalizm ACE! i fakt że po prostu dostałam gadżety bez nagabywania o moje dane osobowe... A zdrugiej strony na PAM wygrałam książkę, co było bardzo miłe!
7. Kawa
ACE: kawa sponsorowana przez CodeSprinters, obok były ulotki i zainteresowani mogli się nimi częstować. Uważam, że mega dobry pomysł marketingowo!
PAM summit: kawa płatna
8. Scena
ACE: minimalistyczna i pusta. W stylu TEDa moim zdaniem :) Nic nie zakłócało mojego odbioru.
PAM Summit: załadowana różnymi dziwnymi rzeczami. Jedna konstrukcja się przewróciła w trakcie przemówienia. Można załadować scenę sympatyczniej (patrz Railsberry). W przypadku PAM summit mi się średnio podobało. Może dlatego że zobaczyłam, że można zrobić scenę bez reklam zakłócających mój odbiór?
9. Organizacja ‘zmian’ speakerów na scenie
ACE: osoba podpinała się z komputerem z boku a nie na scenie. Była gotowa już przed wyjściem.
PAM Summit: ogromne zamieszanie na scenie, bo prelegenci podpinali się na scenie. Mało płynnie, chaotycznie.
10. Nagłośnienie
Kiepskie w obu przypadkach - zwłaszcza z tyłu sali.
11. Jedzenie
Przekąski
ACE: elegancko pokrojone owoce (zaleta dla ludków z aparatem na zębach) i ciastka
PAM summit: całe owoce i ciastka
Lunch:
ACE: standard lunch
PAM summit: kanapka... poprawili to potem gulaszem...
12. Feedback
ACE! tablica do feedbacku i świetne ankiety. Organizatorzy reagowali na „skargi” na bieżącą.
PAMsummit – jestem ciekawa, czy gdybym się nie zapytała gdzie można zostawić feedback (hehe narosła moja frustracja, chciałam o tym gdzieś napisać ;)) to czy w ogóle by on był... Podobno ma zostać wysłany na maila – ale jeszcze go nie mam, a je dwa dni po konferencji.CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz