Ręka w górę, kto z was słyszał o pojęciu laboryzmu? Myślę, że dla wielu z was
będzie to nowość – tak jak to była nowość dla mnie. Na czym w wielkim skrócie
to polega? A no na tym, że praca staje się nie opodatkowana (==koniec z
zagmatwanymi PITami), a dochody państwa biorą się z podatku od konsumpcji.
Brzmi ciekawie, prawda?
Wiem, wiem – spłyciłam. Trochę
celowo :) Temat jest interesujący i kontrowersyjny. Pytanie, dlaczego się nie
przebija?
Zobaczymy jak wygląda filmik promujący(?) a przynajmniej mówiący o idei laboryzmu: http://www.youtube.com/watch?v=PgrZcIC22K4
Zobaczymy jak wygląda filmik promujący(?) a przynajmniej mówiący o idei laboryzmu:
Nie mówię, że filmik powinien
mieć wartką akcję, scenariusz w iście hollywoodzkim stylu i niespodziewane
zakończenie… Aczkolwiek jak porówna się to do jakiejkolwiek prezentacji z TED’a
lub TEDx’a to… różnica jest ogromna. A przecież niejednokrotnie tam są też
prezentowane rewolucyjne naukowe teorie!
Ekonomia jest specyficzną nauką i
niestety musi dbać o „marketing”.
Ale dywagacje zostawmy na potem,
aby całkowicie nie odbiec od laboryzmu. Moim zdaniem marketing ma ta teoria
kiepski. W Internecie owszem, pojawia się. Ale chyba w kółko ten sam artykuł
(no może 2) plus trochę dywagacji natury katolickiej. Dyskusji nieudało się
znaleźć (może to tylko Google się zepsuło?). Niezależnie czy się z tą
teorią zgadzam czy nie, to fajnie by było gdyby ten Polski akcent przebił się.
Ech, ten mój niemodny lokalny patriotyzm :)
Na koniec: jeśli ktoś chciałby
więcej na temat laboryzmu poczytać, to polecam: http://m.onet.pl/biznes,rk3gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz