środa, 15 maja 2013

Co mam na myśli?



Co mam na myśli?

Jak tu dogadać się z użytkownikiem, oto jest pytanie! Myślę, że IT głowi się nad tym problem od początku istnienia. A któż się z IT najczęściej komunikującego z użytkownikiem, biznesem i całą resztą świata porozumiewającego się w ludzkim języku a nie języku programowania, jak nie analityk? Oczywiście programista też mógłby się dogadać. Na railsberry był bardzo fajny wykład o tym, gdzie prelegent mówił, że analityków przetrzebić trzeba i na spotkania z uzgodnieniami wpuścić programistów. I to nie jednego czy dwóch a wszystkich. Tak, tak cały zespół programistów byłby narażony na kontakty z użytkownikami.
Aczkolwiek nie zamierzam z tym podejściem dyskutować ;) Rzeczywistość póki co wygląda (przynajmniej z mojego doświadczenia) iż translator między programistami a biznesem/użytkownikami występuje. I to on się głowić powinien aby wszyscy dookoła się zrozumieli jak należy.

Trochę już tu narzędzi pokazałam, które w pracy analityka się przydają. Pamiętacie mapę myśli? To także pomaga się dogadać z użytkownikami. A balsamiq i naprawdę proste prototypy? No to super, bo dziś będzie o… JustInMind.



Oczywiście jest to kolejna aplikacja do prototypowania. Muszę przyznać że interfejs użytkownika ma dość przyjazny jak się go już pozna. Warto poświęcić na początku trochę czasu i przeglądnąć wideo-tutoriale dostępne w internecie aby zobaczyć jak co działa.
Prototyp z JustInMind wygląda jak aplikacja a nie jak szkic (czyli zupełnie inaczej niż w balsamiq). Ogólnie, można całość tak skonstruować, że wygląda naprawdę jak działająca aplikacja!



Zapewne teraz drogi czytelniku myślisz sobie: zaraz, zaraz miało być o dogadywaniu się z użytkownikiem a nie o jakiś tam prototypach!  A tu niespodzianka, to prototyp właśnie jest sposobem na porozumienie się z użytkowaniem.  Kiedy zabrać się za robienie prototypu? Tu zapewne teorii jest dużo jak internet długi i szeroki. A odpowiedź jest banalna: to zależy. Moim skromnym zdaniem prototyp robić warto, wtedy gdy jeszcze nie ma szkieletu aplikacji zrobionego przez programistów a chciałoby się pogadać z biznesem. Albo chciałaby się programistom życie ułatwić i pokazać jak flow powinien wyglądać nie za pomocą UMLa czy innej dokumentacji ale właśnie za pomocą klikalnego prototypu ;) Warto tu podkreślić, że jako flow rozumiem logiczne rozmieszczenie poszczególnych elementów przepływu między sobą, a nie to jak to ma być realizowane technicznie. Bo tu decyzja leży po stronie ekspertów-programistów :)

Spokojnie, spokojnie prototyp nie gwarantuje tego, że uda się dogadać. Co więcej prototypy nie zawsze pomagają, czasem mogą być wręcz „groźne” (tak, tak nie żartuję! Wstawiają swe kły i gryzą!). Mianowicie użytkownik, któremu pokazaliśmy jakieś rozwiązanie wstępne może się do niego za bardzo przywiązać.  Albo co gorsza może nie zrozumie, dlaczego zrobienie aplikacja tyle trwa… przecież on widział prototyp w który już można było klikać! No to przecież to już prawie koniec, na 100% da się dokończyć apkę do końca tygodnia! Niebezpieczeństwa można by tu mnożyć… ale że się dziś wyjątkowo rozpisałam, to skrócę wasze męki i skończę na dziś.

Miłego prototypowania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz