środa, 17 kwietnia 2013

Gra o czas!


Dawno temu w odległej galaktyce, wybrałam się za szkolenie z zarządzania czasem. Mogę powiedzieć, że nawet nie na jedno bo „zaliczyłam” ich w swojej karierze kilka.

Mam problem, bo jestem skrupulatną i zorganizowaną osobą, a mimo to ciągle brakuje mi czasu. Przyczyna przecież nie może być tak trywialna, jak za duża ilość obowiązków ;)


źródło: http://www.kalendarzenaczas.pl/zdj/bnm_z_notesem_maxi_kalendarz_biurkowy_20131.jpg


W każdym razie ogólna charakterystyka szkoleń które do tej pory „przerabiałam” – maksimum gadania, dyskutowania i zero „praktyki” podczas zajęć  (chyba że pisanie wydumanego planu dnia na podstawie całkowicie fałszywych założeń jest praktyką…).  Tym bardziej jak w obecnym miejscu pracy zauważyłam nazwę szkolenia „zarządzanie czasem” włączyła mi się czerwona lampka ostrzegawcza, która krzyczała: nieee tylko nie to! Aczkolwiek coś mnie podkusiło (wrodzona ciekawość?) i zobaczyłam na opis szkolenia. Okazało się, że to jest… gra :)

Nie mogę wam za dużo zdradzić, bo stracicie dobrą zabawę, ale w skrócie:
- szkolenie nastawione na „praktykę”, niestety znowu opartej na zadaniach które są jak z kosmosu, ale wymuszających podejmowanie decyzji przez uczestnika i faktyczne zarządzanie czasem (a nie tylko sporządzanie listy zadań…)
- wskaźnik teorii był przesunięty na minimum
Konkludując: idealne proporcje! Jak połączyć to z przemiłymi prowadzącymi (Agnieszka IskraNatalia Włodarska), które potrafiły zapewnić superową atmosferę w grupie to wyłania się obraz naprawdę wartościowego szkolenia :)
Teraz pewnie pojawia się pytanie cóż to za gra? Oto i odpowiedź: http://gry.mindlab.pl/pl/gry-gotowe/39-twoj-czas

Czy ta zabawa pomogła mi w codziennej organizacji pracy – z perspektywy czasu (bo szkolenie było w lutym) mogę śmiało powiedzieć że tak! I to było pierwsze szkolenie z zakresu zarządzania czasem, które na mnie zadziałało (ech, odporna na wiedzę bestia jestem ;)).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz